

Kończąc ciążowy etap mojego życia, ponieważ potem będzie to trochę od czapy, jak to się mówi , chciałam jeszcze póki wyglądam analogicznie przedstawić Wam swoją dość starą pracę bo sprzed 5 lat, rzeźbioną w tęsknocie serca, wiem że jest niedoskonała, niedopracowana ale rzeźbiłam ją w momentach przysiadania na stołku, z doskoku bardziej instruując swoich podopiecznych, którzy wytwarzali w tym czasie własne gliniane fantazje. Wielu szczegółów nie dopracowałam więc.
Niech ona, ta moja praca służy za przesłanie dla czekających na swoje spełnienia- często marzenia trzeba najpierw ośmielić się mieć, wyrzeźbić w szczegółach, opisać w konkretach na czym nam zależy, oswajać tak po wielokroć formując w konkretną formę naszych pragnień, przyglądać się im nawet gdy daleko nam do ich realizacji, wierzyć uparcie, że to jest nam absolutnie dostępne by mogły kiedyś w końcu i rzeczywistości osiągnąć kształt jaki zamarzyliśmy.
I jeszcze póki jestem w domu -
Zanim go zobaczycie na wierzchu
czyli filmik z 39 tyg tajemnego pomieszkiwania Malutka w właścicielce bloga
Poza tym dziś odwiedzając bloga Decomarty ku swej uciesze i zaskoczeniu no bo kompletnie nie spodziewałam się odkryć tam wzmianki o sobie znalazłam wyróżnienie za dzielenie się tymi szczególnymi dla mnie chwilami spełniania się nareszcie mojego marzenia. Wyróżnienie przekazuję kolejnej oczekującej wrażliwej i kreatywnej osóbce, która na tak długo nas w ostatnim czasie opuściła ale właśnie powróciła -Bernadettce.
Niech ona, ta moja praca służy za przesłanie dla czekających na swoje spełnienia- często marzenia trzeba najpierw ośmielić się mieć, wyrzeźbić w szczegółach, opisać w konkretach na czym nam zależy, oswajać tak po wielokroć formując w konkretną formę naszych pragnień, przyglądać się im nawet gdy daleko nam do ich realizacji, wierzyć uparcie, że to jest nam absolutnie dostępne by mogły kiedyś w końcu i rzeczywistości osiągnąć kształt jaki zamarzyliśmy.
I jeszcze póki jestem w domu -
Zanim go zobaczycie na wierzchu
czyli filmik z 39 tyg tajemnego pomieszkiwania Malutka w właścicielce bloga
Poza tym dziś odwiedzając bloga Decomarty ku swej uciesze i zaskoczeniu no bo kompletnie nie spodziewałam się odkryć tam wzmianki o sobie znalazłam wyróżnienie za dzielenie się tymi szczególnymi dla mnie chwilami spełniania się nareszcie mojego marzenia. Wyróżnienie przekazuję kolejnej oczekującej wrażliwej i kreatywnej osóbce, która na tak długo nas w ostatnim czasie opuściła ale właśnie powróciła -Bernadettce.

Kamilko,Twoja rzeźba jest bardzo piękna i jakże podobna do Ciebie.Chyba tworząc ją,wyrzeźbiłaś swoją przyszłość,swojego synka.
OdpowiedzUsuńCzekamy na niego.
Trzymam kciuki aby wszystko poszło dobrze.
Machamy razem z Lenką.
Powodzenia, i oby wszystko poszło bez problemów. Trzymamy kciuki razem z Młodym za ten wielki dzień :)
OdpowiedzUsuńRzeźba piękna, ale taniec maluszka był niesamowity. Trzymam mocno kciuki i czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńRzeźba wzruszająca.
A ruchy uchwycone na filmie niesamowite! Wspominam ten okres z rozrzewnieniem.
OdpowiedzUsuńNiesamowita ,przepowiadająca rzeźba.Szkoda,że mam kiepski net i nie mogę podziwiać akrobacji brzuszkowych.To są niesamowite przeżycia.Życzę powodzenia na sali porodowej i szybkiej akcji.Ja miałam 2 przypadki po terminie,jakoś w końcu poszło z pomocą medykamentów przyspieszających niestety.
OdpowiedzUsuńwspaniale jest czytać o twojej radości-jesteś jedną z niewielu osób,które każdym słowem wyrażają radość z oczekiwanego dziecka!!
OdpowiedzUsuńKamilko, rzeźba jest niesamowita, piękna,i zwiastująca przyszłość...
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki!
Wierzę, że wszystko będzie dobrze i wkrótce pokażesz "blogowym ciociom" maluszka, na którego wszystkie czekamy :)
Mocno ściskam :*
Ależ się rozpycha:) Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś tak niesamowitego. Nigdy też wcześniej nic tu nie komentowałam, ale z wielką radością śledzę Twoje wpisy. Niech Pan Wam błogosławi nieustannie, szczęśliwego rozwiązania życzę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńRzezba PIEKNA !!!
OdpowiedzUsuńTwoj brzuszek to jak pileczka schowana pod swetrem ;)
Pieknie wygladasz :)
A maluszek..odrazu widac ,ze maly pilkarz !
Jak wspaniale, ze to juz tak blisko !
Zdrowka i szybkiego rozwiazania zycze !
Tak jak pisała Paula, rzeczywiście wyrzeźbiłaś swoją przyszłość. Bardzo się cieszę, że Twoje wielkie marzenie właśnie się spełnia.
OdpowiedzUsuńSama wiem, że bywają marzenia, o których człowiek nawet marzyć nie śmie - a jednak, i one czasem się spełniają, zupełnie niespodziewanie dostajemy kwitnącą różę, gdy śmieliśmy prosić o jeden może płatek...
Czekam na wieści, że urodził się Twój syn, to już tak niedługo!...
Szczęśliwego rozwiązania, M.
Szczęśliwego, szybkiego i bez komplikacji porodu. Niech dzieciątko urodzi się silne i zdrowe i abyś Ty szybko wróciła do siebie. 3mam kciuki:))
OdpowiedzUsuńCzekamy na wieści :))
OdpowiedzUsuńPewnie dumny Tata cośs nam napisze...
Buziaki, pa!
Rzeźba jest piękna.
OdpowiedzUsuńAle ten filmik to jest dobiero cud. Trzymam kciuki za Was.
Pozdrowienia ślę
Przyszły tancerz ten Twój synek, albo sportowiec jakiś może sądząc po tych mini akrobacjach brzuszkowych;)
OdpowiedzUsuńA rzeźba bardzo ładna. Nie znam się na tym, ale taka precyzyjna i dopieszczona, realistyczna. Zdolniacha z Ciebie, Kamilko:)
Trzymam kciuki za Was:) Wracajcie zdrowi i szczęśliwi do domu prędko!:)
tak się cieszę. hihi los bywa przewrotny
OdpowiedzUsuńCzekamy, czekamy... :) Pewnie już jest na tym świecie... A.
OdpowiedzUsuńCudny filmik :) ja próbowałam kilka razy złapać moją niunię jak robiła fikołki, ale nigdy mi się nie udało :( będziecie mieli niesamowitą pamiątkę ( bo to chyba najprzyjemniejsze uczucie w ciąży)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam by poród się nie dłużył, by móc być ze sobą razem a jednak osobno jak najszybciej. I zdrówka, i cierpliwości nieziemskiej, i uŚmiechu :) POWODZENIA!!!
OdpowiedzUsuńNa króciutko mąż przyniósł laptopa z internetem do szpitala. Otóż synuś na razie oporny, mam bez wątpienia największy brzuch na oddziale. Czekamy, czekamy i tak byśmy chcieli by już się doczekać. Na razie nie indukują ale pewnie od poniedziałku lekarze zaczną bardziej motywować moją upartą macicę. Buziaki dla Was
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńKamilko, o rzeźbie nie wspomnę, bo piękna... DO łez wzruszenia doprowadził mnie widok brzuszka. Przeżywałam to 4 razy, a nadal mi mało. Niesamowite uczucie. Trzymam kciuki za to by się wszystko udało jak należy. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńcodziennie zaglądam sprawdzić, czy sa nowiny :) trzymam kciuki dalej .
OdpowiedzUsuńOdwiedzam Cię na blogu codziennie i myślami z Tobą jestem...no po prostu na wieści czekam:-)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie:-))
Zagladam ,zagladam a tu nic , w koncu sie dokopalam w komentarzach do jakis wiesci :) Kamila , ja rozumiem malego , ze cieplo , ze bezpiecznie itd ale do jasnej anielki nie za ciasno mu w tym schowku? ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje , ze maluszek wykluje sie lada dzien :) Jeszcze raz powodzenia i duzo , duzo zdrowka dla Was obojga :-*
No i? Już mnie kciuk boli od trzymania ;-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki
ida27
zaglądam codziennie, ma ktoś jakieś wieści?
OdpowiedzUsuńja również nie mogę się doczekać wieści, bo podglądam już od dłuższego czasu, zdrowia dla maluszka i mamusi życzę Asia kurkadomowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKamilko, napiszcie!
OdpowiedzUsuńDzisiaj już 18-ty, maluszek MUSI już być!
My tu wszystkie tak na Was czekamy :)
Buziak :*
Tęsknimy za Tobą! Wróć do nas!:)))
OdpowiedzUsuńI może pokażesz nam jakieś zdjęcia maluszka?:)))
Zaciskam kciuki i czekam na wieści.
OdpowiedzUsuńDużo radości i zdrowia dla całej
trójki. Pozdrawiam. Joanna
A ja już wiem ! :) Mały Gabryś juz jest na świecie, życzę zdrówka dla Maluszka i mamusi. Gratulacje ! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Teraz tylko pozostaje czekać na jakiś wpis Kamili :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńUdanego powrotu do domu :)
super :) czekamy na fotki i relację :) wszystkiego dobrego dla Was
OdpowiedzUsuńsuper, cieszę się, gratulacje i uściski, mój Tymcio ma na drugie Gabriel
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje.
OdpowiedzUsuńCzekam jak kazdy chyba na nowego posta z Gabrysiem w roli glownej.
Pozdrawiam
Też już wiem! Śliczna mała żabka :D
OdpowiedzUsuńGRATULACJE !!!
OdpowiedzUsuńjeżeli mały urodził się 18 lutego to tak jak ja ;)
też niecierpliwie czekam na zdjęcia
wracaj cie szczęśliwie do domku no i do nas :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUrodził się w Walentynki, skazany jest więc na bycie romantykiem, jak mamusia :D No i będzie łamał serca niewieście :DD
OdpowiedzUsuń