Nie mam ostatnio dzikiej fazy, na poszukiwanie nobliwych pocztówek, szczerze jestem tak przejęta obmyślaniem, kupowaniem tego co absolutnie niezbędne i zupełnie niepotrzebne dla Malutka i to mnie zaprząta w całości, że na dział allegro- pocztówki nie zaglądam wcale no chyba gdzieś od 6 miesięcy.
Jakoś przed chwilą poczułam, że może warto byłoby dla rozerwania jednak tam sobie zajrzeć. No i bez szukania w pierwszych kilku sekundach oglądania asortymentu sentymentalnego:) natknęłam się na moją małą czarodziejkę, która chyba także ma do mnie słabość. skoro mnie tak kusi i przyzywa. Prawda, że urokliwe ujęcia TPD girl(the photographer dauther), stałam się ich posiadaczką. Na drugim Mistery z rodzoną młodszą siostrzyczką.
3 komentarze:
Pocztówki rzeczywiście sentymentalne bardzo, bardzo też urokliwe! Zaglądam na Twojego bloga od pewnego czasu, tak pięknie ubierasz swoje myśli w słowa. Dziś, bardzo odległa od Twojego miejsca na ziemi geograficznie-fizycznie, z całego serca życzę Tobie i Twojemu dziecku dużo, dużo zdrowia i siły! Niech się skryte w Tobie spokojnie rozwija aż do wyznaczonego dnia w przyszłym roku, kiedy to zacznie rozwijać się przy Tobie.
Kiedy czytałam Twoje posty, usłyszałam i piosenki z "Amelii", i z "Władcy pierścieni", i zaśpiewała nam Judy Garland - tak się składa, że są to utwory, które i ja darzę wielką sympatią :) A czy znasz tę piosenkę, połączenie "Over the Rainbow" z "What a Wonderful World"?
http://www.youtube.com/watch?v=pAIKznMPXUk
Ślę ją Tobie z ciepłymi myślami, M.
Marchewko nie odpisałam od razu na ten komentarz całkiem nie wiem czemu, wiem wiem czemu nie znoszę się logować za każdym razem na swoim blogu bo mam trudne hasła dostępu:) bo i ucieszył mnie bardzo i dzięki za ciepłe słowa pod adresem mojego pisania i od razu weszłam w link, jak miło że przypomniałaś mi tak ulubioną piosenkę,tak ulubioną naprawdę z filmu Joe Black.
O, no to bardzo się cieszę! Nie skojarzyłam nawet, że ta piosenka była w filmie "Joe Black" :) Ja poznałam ją dwa lata temu dzięki koleżance, która przyleciała wtedy do nas schować się przed światem.
Dodam "za jednym zamachem", że szykujesz dzieciątku przemilutki kącik! Taka ładna kołyska! Mnie się ta ikeowa szafa też podoba, i te drzwi, i to, że świetnie można w niej sobie wszystko uporządkować - a to mi tak jakoś dobrze wpływa na psychikę :D
A niedoborem miejsca rzeczywiście nie ma się co martwić. Ja na ten przykład byłam dzieckiem, które odrabiało lekcje w kuchni, kątem na lodówce, i nie zaszkodziło to mi, nie zaszkodziło wynikom w nauce, nie zaszkodziło absolutnie niczemu, a wspomina się z rozrzewnieniem :)
Serdecznie Ciebie pozdrawiam, M.
Prześlij komentarz