czwartek, 28 stycznia 2010

Dzieciństwo

Zdarza mi się ostatnio nader często odnajdywać siebie w latach swego dzieciństwa. Z prawdziwą lubością zapuszczam się w stare fotografie reanimując cenne chwile co uciekły przed czasem. Najczęściej są to slajdy zgrane jakiś czas temu przez mojego tatę i podarowane mi na pamiątkę, żebym nie zapomniała, żebym nie zatarła w sobie wspomnień, które łączą mnie z tym co we mnie wpoili, bym mogła się kiedyś odnaleźć gdy zatracę się zbyt mocno w pędzie za tym co mnie czeka.
Albumy ze zdjęciami zostawiłam rodzicom oni też lubią czasem wracać do swoich własnych wspomnień o mnie- ich małej słomianowłosej dziewczynce.
A ja nie zapominam bynajmniej, na razie bez trudu kontaktuję się z tamtą epoką.
Ciekawe ale czuję siebie od wewnątrz w każdej z tych fotografii, pamiętam moment zatrzymania mnie w kadrze,tamte emocje, niekiedy myśli oczywiście oprócz tych bardzo wczesnych zdjęć gdy skupiona byłam wyłącznie na niemowlęcej eksploracji świata.
Myślę sobie często gdy siebie taka oglądam jaka byłam jako dziecko, dziewczynka, budząca się nastolatka, w końcu rozkwitająca w swej kobiecości dziewczyna.
Zastanawiam się co ze mnie tamtej przetrwało do dziś dnia. Co miało swoje źródło już w tamtych latach. Bezustannie tam powracam z sentymentem i uczuciem kojącym niczym miarowe kołysanie w hamaku zatracam się w tamtych wspomnieniach bo to był dobry, piękny dla mnie czas.
Bo jak powiedział Ryszard Kapuściński:

[...] dzieciństwo jest jedyną porą, która trwa w nas całe życie.

Uczę się w ten sposób także jakie dzieciństwo będę mogła stworzyć mojemu własnemu dziecku. Jakie wspomnienia zachowa. Jakie będzie...czy poza jego odrębną osobowością, której chcę podarować skrzydła wiatru i nie krępować własnymi wyobrażeniami , będzie jednak w nim choć zauważalna cząstka mnie...,w której będę mogła przejrzeć się i spotkać tamtą siebie sprzed lat.


Zdjęcia pokazują jedynie mnie w kadrze z jednej strony byłam raczej samotnikiem ale też nie wiem jak inni obecni w kadrach fotek zareagowali by na publikację ich twarzy.



dla moich rodziców po dziś dzień jestem jedyna- wybrana...





kocyk z tej fotografii leży w tej chwili na dywanie służąc tym razem moim psiakom
w tle moje gumowe zabawki piszczałki uprzyjemniające mi na codzień kąpiel

byłam dzieckiem refleksyjnym



ale też śmiałam się i wygłupiałam się często







mama jak widzicie, lubiła strzyc mnie na paziochłopca czego bardzo nie lubiłam, zwłaszcza gdy skracała mi mocno grzywkę. Jak mówiła: robi to dla wzmocnienia mi włosów na przyszłość... raczej nie pomogło;)


uwielbiałam rysować, malować i kleić swe fantazje z plasteliny



anielskie prace z okresu gdy miałam 4 lata



formaty moich prac często mieściły się dopiero na podłodze



lubiłam jeździć na swoim wypasionym rowerku






bardzo ale to bardzo lubiłam podglądać przyrodę lornetką





ponad lalki bawić się samochodzikami i ulubioną lokomotywką


dmuchać bańki mydlane i patrzeć jak zmieniając barwy, wolne szybują wysoko


karmić łabędzie i kaczki

to moje rysunki dla dziadków, rodziców gdy miałam może 7,8 lat





lubiłam zrywać kwiatki, zbierać nasionka i siać, siać, siać je gdzie popadnie-chciałam by cały świat zakwitł kwiecistą łąką

i lubiłam wybitnie strząsać sobie śnieg na głowę


i byłam naprawdę chorobliwie nieśmiała




od zawsze miałam słabość do wszelkich psów, podchodziłam bez lęku nawet do tych obcych i bezpańskich ale największą słabość miałam do pudli




w końcu doczekałam się własnego pudliszona


z lasu co spacer znosiłam mech, żuczki i grzybki,z łąk zaś ślimaki, biedronki i koniki z trawami i listkami babki, z tego robiłam swój mikroświat i przyglądałam się, pielęgnowałam, karmiłam


byłam wielkim chudzielcem i trochę niejadkiem, proszę spojrzeć na te szczudełkowate nogi


w domu moich dziadków... -stąd mam wspomnień najcenniejszych najwięcej, są tu dwa wiszące w ramkach zdjęcia, widzicie?- stoją dziś na mojej półce i parapecie i przenoszą mnie tam ilekroć na nie spojrzę




patrząc na tę fotografię nasuwa mi się na myśl piosenka:
o czym marzy dziewczyna gdy dorastać zaczyna,
kiedy z pączka zamienia się w kwiat...?


marzy o.............................................................................
niech to pozostanie tajemnicą jej serca


autorem wszystkich zdjęć jest mój Tatuś:)


19 komentarzy:

Alexa pisze...

Kamilko!
Cudny, piękny, nostalgiczny post!
Czytałam i oglądałam bardzo powolutku, napawając się radością każdego kolejnego zdjęcia.
Znowu mnie dopadła fala wspomnień...
Moc pozdrowień i cały czas mocno trzymam kciuki, bo TO już lada dzień :)

Sara pisze...

Dziękuję, Kamilo. Wybieram się teraz w mój światek...
Każde zdjęcie jest godne długiej analizy. A Ty podobna jesteś jak nie wiem co! Piękne, ciepłe chwile.

ika pisze...

Powrót do naszego dzieciństwa dodaje sił i energii :) patrząc na Twoje zdjęcia odnalazłam w nich cząstkę siebie...
Byłaś bardzo fajnym dzieckiem a teraz jesteś bardzo fajną kobietą, czy mogło być inaczej? :)
Uściski śle...

Anna pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anna pisze...

"Dzięki wspomnieniom - wracam.
Gdy spotyka cię nieszczęście, wróć do chwil,
kiedy w twoim życiu świeciło słońce,
kiedy beztrosko liczyłeś kropelki biedronek,
kiedy śmiech jak dzwoneczki
wypełniał powietrze, a potem pomyśl,
że jeszcze wiele takich chwil przed tobą." Katarzyna Ledwoń

Oby w twoim życiu było jak najwięcej takich chwil, do których będziesz chciała wracać swą pamięcią!

notonlywhite pisze...

wszystkie zdjęcia cudne ale ostatnie jest przepiękne!

Katarzyna Urbańska z Tokarskich pisze...

Cudna i dla duszy kojąca podróż w odległe dziecięce czasy ... ej, może nie aż tak odległe :) Gdy ja wspominam swoje dzieciństwo, to wydaje mi się, że to było ... przed chwilą, raptem kilka może lat temu. Wracam do rzeczywistości, kiedy patrzę na swoje dziatki :) Ech, jak ten czas leci ... dla mnie zdecydowanie za szybko ... Ale ogromnie miło jest sobie powspominać ... trzeba pielęgnować w sobie wspomnienia i własnym dziecim przekazywać tę umimejętność. Buziaki Kasiu :)

Sofija pisze...

Zdjęcia piękne. Ja również powracam do tych pięknych beztroskich lat. Robię to często aby nie zapomnieć swojego dziecięcego toku myślenia gdyż dzięki temu łatwiej jest mi zrozumieć moje córeczki :). Pozdrawiam. Ps ja również nosiłam pazia :))

Anonimowy pisze...

Cudowna podróż ...szczęściara z Ciebie , że udało Ci się tyle wspaniałych pamiątek zachować ... te rysunki .. :))) Pozdrawiam gorąco

Edzia pisze...

Od początku widac romantyczną, ciekawą świata i artystyczną duszyczkę! Piękne zdjęcia, mądre słowa - przyznaje że uwielbiam odwiedzac Twojego bloga i pozdrawiam gorąco

Polka pisze...

Piekna dziewczynka, piekne zdjecia :)
Fotografie to tak cenny skarb !
Jestem daleko od moich bliskich, od miejsc, ktore kocham, zdjecia mi to wszystko tak przyblizaja :)
Kamilko zagladam tu do Ciebie i tak sie ciesze, ze Ty i maluszek macie sie dobrze, ze mimo tylu obaw jakie mialas dotarliscie az do stycznia. A juz za chwilke bedziesz go miala w swoich ramionach :)
Zycze Ci zdrowka i sil!
Pozdrawiam

Elisse pisze...

Piękne zdjęcia i wspaniała podróż w czasie. Ależ z Ciebie był śliczny blondasek:)zupełnie jak moja Madzia:)Ja też uwielbiam wracać do chwil dzieciństwa, które tak szybko minęły, a które zajmują tak wiele miejsca w sercu każdego , dorosłego człowieka. To właśnie wtedy kształtuje się nasz charakter i dlatego staję na głowie,żeby jak najwięcej przebywać z dziećmi, rozmawiac, przytulać, tłumaczyć, pomagać...oj długo by tak można wyliczać.
Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam za Was kciuki!
Twoja wierna fanka:)

y_y pisze...

przepiękne dwa ostatnie zdjęcia...
ich autor (autorzy?) musi umieć patrzeć...

joanna pisze...

Cudowne wspomnienia :))
Piękne zdjęcia :)
Wyjatkowe chwile :)
Podziękuj Rodzicom ode mnie, bo dzięki Im - ja również przeniosłam się t a m z Tobą :))

Gorąco pozdrawiam :)

Iwona Rutkowska pisze...

Piękne, romantyczne , ponadczasowe :) Pozdrawiam

elisaday79 pisze...

To refleksyjne dziecko wyrosło na wspaniałą kobietę o szlachetnej, romantycznej duszy. Po prostu na dobrego człowieka.
Zdjęcia są wspaniałe-uchwycono na nich cenne momenty i chwile z dzieciństwa. Hmm... leciutko zazdroszczę, sama nie mam aż tylu momentów z mojego dzieciństwa uwiecznionych, a szkoda:)
Ostatnie zdjęcie jest piękne wprost! Doskonale oddaje Twoją subtelną i romantyczną naturę. Bije z niego coś takiego głębokiego i uduchowionego...
Miłego dnia!:)

Nela pisze...

Doprawdy piękne chwile zostały uchwycone na Twoich zdjęciach, a pierwsze i ostatnie stanowią niezwykłą klamrę dla każdego życiowego etapu:) Życzę, by kiedyś i Wam udało się przekazać takie wspomnienia dzieciom:)

Bee pisze...

Jaki sliczny blondasek :)Przedostanie zdjecie rewelacyjne !Juz niedlugo sama bedziesz uwieczniac mlode lata malego czlowieczka :) Zycze Wam obu duzo zdrowia i szczescia :) no i czekam na post informujacy o wykluciu sie malenstwa :)

Anonimowy pisze...

Epopeja milczenia


Tyle słów ginie bojaźliwie spływając z ust
jak zwiędłe liście nim je wiatr porwie
by wystukać o szyby jesienny refren

Nocą kiedy nie mogę spać
w fałdach pluszowej kotary szukam ich śladów

Niesamowite jak wiele można wyczytać z ciszy
ile zagadek rozszyfrować ile wahań rozwiać

Siłą oddechu powstrzymując sen
zapisać strona po stronie tajemnice życia

Przytulam mocno))
Daniela