sobota, 4 lipca 2009

Man in the mirror

Kochani moi pozwólcie, że jeszcze sobie ulżę bo noszę to w sobie nadal: to była jego piosenka chyba jednak najbardziej przeze mnie ukochana, dziś usłyszałam ją rano w radiu w innym wykonaniu, na cześć jego pamięci i musiałam odszukać oryginał. Kosmicznie mnie wzrusza...
Zawsze zadawałam sobie przy niej pytanie co robię dla innych moich braci i sióstr na świecie by nie cierpieli niedostatku duchowego lub materialnego, bym kiedyś nie była winna obojętności wobec nich. Trudne to było pytanie...

A przy okazji, który inny takiego formatu piosenkarz pokazał by w videoklipie obok tak wielkich światowych przywódców naszą walczącą Solidarność i Lecha Wałęsę.