niedziela, 18 kwietnia 2010

Haftowany konik


Ilekroć spotka mnie taka niespodzianka a spotyka od czasu do czasu dokładnie od momentu w którym zaczęłam swoją przygodę z blogowaniem to czuję jednocześnie zaskoczenie, radość i wzruszenie.
Zaskoczenie bo wszelkie prezenty nieoczekiwane, od osób, od których się nie spodziewamy coś otrzymać a najczęściej wcale ich nie znamy muszą wywołać taki stan, radość no bo zawartość przesyłek jest taka, że trudno powstrzymać się od ochów achów i uśmiechów a wzruszenie i to czuję zawsze najintensywniej bo ktoś kto nie miał w tym żadnego interesu poświęcił godziny swojego wolnego czasu, wiele myśli i nie tylko by najzwyczajniej sprawić komuś przyjemność, okazać tak sympatię i ciepłe uczucia.
Kilka tygodni temu dostałam takiego pięknego w białej rameczce wyszywanego konika na biegunach jako prezencik dla Gabrysia oraz haftowane jajeczka na szpikulcach do zatknięcia w doniczkę ziołową lub w koszyczek wielkanocny.

Ślicznie Ci dziękuję wraz z Gabrysiem Kasiu U. z Piaseczna (dopiero skojarzyłam gapa dzięki komentarzom)- Labernier, za ten cudny upominek i wybacz, że dopiero teraz dziękuję ale po prostu czasu trudno było mi zasiąść do bloga ostatnio z wiadomych powodów.:)

9 komentarzy:

Dag-eSz pisze...

Piękny prezent, jak Labarnerie pokazywała fragment u siebie na blogu, wiedziałam, że jest dla Was! :)
Również jestem zakochana w tym wdzięcznym dziecięcym motywie :) i akurat tak się złożyło, że u siebie na blogu dziś pokazałam swojego haftowanego konika ;)
Droga Kamilo - wszystkiego najlepszego! Pozdrawiam Waszą trójkę, choć się nie znamy to wirualnie bardzo Was polubiłam :)

Dagmara :)

Atena pisze...

Piekny prezent.
Jak milo jest zobaczyc taka ludzka bezinteresownosc i co przez to idzie dobroc.
Pozdrawiam cieplutko cala rodzinke.

elisaday79 pisze...

Prześliczny konik, niedawno podziwiałam go u Labarnerie na blogu:)
Sama bardzo lubię koniki na biegunach, niestety talentów hafciarskich nie mam...tym bardziej podziwiam wkład pracy i również ten piękny odruch serca.Wspaniały gest! Małemu Gabrysiowi na pewno będzie się podobać:)
Cieplutko ściskam!:)

ika pisze...

Dziś konikowy dzień :)
Piękny prezent i gest!
Pozdrawiam cieplutko :)

Kasia pisze...

Niesamowity prezent, motyw tak wdzięczny, że pięknie się wkomponuje w wasze przytulne mieszkanko ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)

Katarzyna Urbańska z Tokarskich pisze...

Oczy mi się mocno spociły ... ach, jakże miło jest czytać, że spodobały się Tobie Kasiu/Kamilko :) moje drobiazgi ... zrobione z myślą właśnie o Waszej 3-czce. Cudowne uczucie, jakie ogarnia me serducho, gdy mogę kogoś tak bezinteresownie obdarować jest bezcenne. Pozdrawiam Was serdecznie i mocnoooo ściskam :) Buziaczki dla Gabrysia ... cmooook.

Alexa pisze...

Piękny prezent.
Prawdziwie szczery dar z głębi serca.
Ja też od kiedy prowadzę bloga odkryłam wiele dobrych duszyczek :)
Pozdrawiam serdecznie :)

bosastopka pisze...

Śliczny prezent :-) A jakie zdjęcia Gabrysia!!! On już naprawdę taki duży????
Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Gratuluję prezentu! :)
Pałac w Kamieńcu jest jednym z najpiękniejszych i niestety najbardziej zmarnowanych obiektów w naszym kraju (patrz choćby pałac w Kopicach). :( Jest to jeden z moich kolejnych fotograficznych celów, do których ciągnie moje serce i dusza.