Teraz wręcz po pojawieniu się spekulacji lekarskich wynikających z usg, że gabaryty dzidziusia są ponad normę i mam się nie zdziwić jeśli jego waga urodzeniowa przekroczy spokojnie 4 kg zacięcie chcę urodzić już.
Noce bywają już w dużej mierze nieprzespane bo co tu dużo mówić nacisk wielu dodatkowych kilogramów wbija mnie w materac łóżka z ołowianą siłą aż ciało mi drętwieje.
W poniedziałek z nakazu lekarza mam kłaść się do szpitala będą obserwować, wymyślać co dalej - czekać aż się małemu wielkoludowi zachce czy prowokować. Skąd inąd ironia losu całą niemal ciążę miałam robić wszystko by nie wywołać go za szybko na świat a teraz mam robic wszystko by się zmotywował.
Dni wypełniają mi teraz więc przygotowania zwane wiciem gniazda, nareszcie mogę więc piorę,prasuję, układam ustawiam, aranżuję. Na pewne rzeczy nie mam już siły, poprawie później, ale oto co udało mi się na razie stworzyć.
kącik dla malucha na razie kołyska, zastąpi ją w późniejszym czasie białe śliczne łożeczko ikei, widać fragment wielgachnej szafy mieszczacej wszelkie ciuszki i przydajniki dla dziecka, nad kołyską żaba na wszelkie niemowlęce przytulanki, zabawki,róg kanapy wz poduchami wygodnej i do leżenia i do karmienia, obok kołyski nasza biblioteczka której jedno przęsło wygospodarowane wstępnie tylko na książeczki, zabawki przydasie dzieciece
w łazience kącik do przewijania, przewijak właściwy do łazienki mam inny- ikei dmuchany z ślicznym pokrowcami w motywy serduszka także jak mężowi odetchną płuca bo biedaczek chory to nadmucha , ten zaś przewijak giętki trafi pomocniczo do pokoju, przybory kosmetyczne dla malucha w koszyczku pod ręką, dozownik na płatki kosmetyczne w zasieluchagu ręki, dyndajka z dzwoneczkami dla zajęcia uwagi, oraz rozpiska dla niedoświadczonych rodziców jak kąpać, ponad przewijakiem szafy pełne niezbędnych środków higienicznych, na wannie spora wanienka dla dziecka tzw. wersja nawannowa z odpływem- świetna rzecz moim zdaniem praktyczna i nie zajmująca w ograniczonej przestrzeni wiele miejsca.
Noce bywają już w dużej mierze nieprzespane bo co tu dużo mówić nacisk wielu dodatkowych kilogramów wbija mnie w materac łóżka z ołowianą siłą aż ciało mi drętwieje.
W poniedziałek z nakazu lekarza mam kłaść się do szpitala będą obserwować, wymyślać co dalej - czekać aż się małemu wielkoludowi zachce czy prowokować. Skąd inąd ironia losu całą niemal ciążę miałam robić wszystko by nie wywołać go za szybko na świat a teraz mam robic wszystko by się zmotywował.
Dni wypełniają mi teraz więc przygotowania zwane wiciem gniazda, nareszcie mogę więc piorę,prasuję, układam ustawiam, aranżuję. Na pewne rzeczy nie mam już siły, poprawie później, ale oto co udało mi się na razie stworzyć.
ktoś miły tu sugerował piłkę siatkową,o nie moi drodzy jak nic połknięta piłka lekarska
kącik dla malucha na razie kołyska, zastąpi ją w późniejszym czasie białe śliczne łożeczko ikei, widać fragment wielgachnej szafy mieszczacej wszelkie ciuszki i przydajniki dla dziecka, nad kołyską żaba na wszelkie niemowlęce przytulanki, zabawki,róg kanapy wz poduchami wygodnej i do leżenia i do karmienia, obok kołyski nasza biblioteczka której jedno przęsło wygospodarowane wstępnie tylko na książeczki, zabawki przydasie dzieciece
w łazience kącik do przewijania, przewijak właściwy do łazienki mam inny- ikei dmuchany z ślicznym pokrowcami w motywy serduszka także jak mężowi odetchną płuca bo biedaczek chory to nadmucha , ten zaś przewijak giętki trafi pomocniczo do pokoju, przybory kosmetyczne dla malucha w koszyczku pod ręką, dozownik na płatki kosmetyczne w zasieluchagu ręki, dyndajka z dzwoneczkami dla zajęcia uwagi, oraz rozpiska dla niedoświadczonych rodziców jak kąpać, ponad przewijakiem szafy pełne niezbędnych środków higienicznych, na wannie spora wanienka dla dziecka tzw. wersja nawannowa z odpływem- świetna rzecz moim zdaniem praktyczna i nie zajmująca w ograniczonej przestrzeni wiele miejsca.
15 komentarzy:
Trzymaj się kochana! A ja trzymam kciuki za Was. Końcówka jest najtrudniejsza, ale warto.
Trzymaj się dzielnie! Mocno trzymamy kciuki. Już niedługo, jeszcze chwilka, mały moment i będziesz tulić maluszka :)
Jak Ty ślicznie na tym zdjęciu wyglądasz- kwitnąco!!! A brzuszek to taki okrąglutki, jakbyś piłeczkę połknęła.
Śliczny kącik urządziłaś dla swojego maleństwa! Trzymam za WAS kciuki, aby wszystko do samego końca poszło po waszej myśli!!!
Pozdrawiam
jak dobrze, że możesz troszkę poszaleć domowo :) z ciażami zagrożonymi czesto tak bywa, ze najpierw robia wszystko, zeby nie bło za wczesnie, a potem poród po terminie jest ;)
Slicznie wyglądasz, jak z lekarksą piłką ;) i kącik tez uroczy.
Trzymam kciuki.
Dasz radę Kochana:) Wyglądasz pięknie, niektóre kobiety, a Ty zdecydowanie do nich należysz powinny chodzić w ciąży na okrągło... ale :)
Kącik dla maluszka przecudowny. Trzymam mocno kciuki i już nie mogę się doczekać zdjęć z nowym lokatorem :)
Pozdrawiam gorąco.
tyle czasu Wam kibicowałam i cieszę się,że spokojnie do końca wytrzymaliście! teraz już z górki:D
Ja też zauwazylam, ze wyskoczyła Ci piłeczka ;)) I w cale nie lekarska, ale do siatkówki ;))
4kg dzidziusia? Niemożliwe ;)
Przesyłam uściski, trzymam kciuki i czekam na szybki Wasz powrót do domku :))
Pozdrowienia dla Tatusia, niech szybko zbiera siły :)
Piękny ten kącik dla Dzidziusia!
Trzymam kciuki za Was Oboje - dacie radę!:)
Pozdrawiam!
Pięknie Ci wyszedł ten kącik...
Trzymam również kciuki , i życzę dużo siły!
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Kamilcia ja trzymam kciuki ,zeby wszystko poszlo dobrze i szybko.Twarda baba jestes ,bo tyle znioslas,wiec teraz to juz z gorki. Nie wiem dlaczego,ale ostatnio rodza sie spore dzieci:-).Nadia 4 kilo nie osiagnela,ale jak dla mnie i tak byla wielka haha.Kacik maluszka przeslodki:-).Juz nie moge sie doczekac mieszkanca kolyski.Pozdrawiam cieplutko i czekam niecierpliwie na wiadomosci.Mizki dla brzusia.
Kamilo , ja mam nadzieje , ze sie nie obrazisz , ale patrze na Twoje zdjecia i sie chichram :)Ostatnio mam sporo czasu i przeczytalam caly Twoj blog i gdyby nie to, ze teraz znam twoja historie , powiedzialabym : dobra kobito przestan sobie jaja robic i wyciagaj te pilke spod swetra :))) No masz kulke jak nie wiem co hihihi ( ty sie bedziesz ze mnie smiac za 4 miesiace :) Taka cala szczuplutka jestes i tylko ten balonik :)
(wybacz ale mi dzis hormony chyba szaleja , caly dzien mam goopawke ).
Kacik wyszedl przeuroczy .Calkiem fajnie wyglada brazowa kolyska do bialej szafy i zielonych scian .
Co chwilke do Ciebie zagladam , zeby sprawdzic czy brzdac juz na swiecie :) pewnie troche dlatego , ze sama juz bym chciala miec porod za soba.
Kamilo zycze Ci zeby wszystko poszlo sprawnie i w miare bezbolesnie , zeby maluszek byl caly i zdrowy , zebys szybko odzyskala sily i wrocila do domu by cieszyc sie swoim
malym-wielkim szczsciem (no i oczywiscie zebys szybko sie pochwalila nim na blogu :)
Jeszcze raz powodzenia i buziaki 100(corki-fretki mowia , ze tez beda trzymac za ciebie kciuki , biedne nawet nie wiedza , ze nie potrafia tak paluszkow ulozyc ;)
Trzymam za Ciebie kciuki mój Aniołku!
Myślę o Tobie i Dzieciątku ciepło.
Wszystko wygląda pięknie. Przed Wami wspaniale chwile i cieszę się z Tobą.
Całusy -
Alicja
Muszę powiedzieć, że czekałam z niecierpliwością na tego posta, a myślę, że z jeszcze większą będę czekała na następnego :) Wyglądasz kwitnąco, a kącik cudny! Pozostaję z gorącą modlitwą za Ciebie i Maluszka + Będzie dobrze. A.
Udanego rozwiązania:)3mam kciuki!
Jaki Ty masz śliczny przeogromny brzusio! A ja, chociaż chciałam też taki, miałam zupełnie malutki ;)
Prześlij komentarz