Oglądanie zdjęć innych domów, mieszkań tak pięknie i gustownie urządzonych, poszerza horyzonty myślenia o swoim domu, kształtuje dobry smak, uwrażliwia, uczy co może wyglądać wdzięcznie w przestrzeni własnego domowego wnętrza. Zachowując swój styl i zamysł na mieszkanie można się zainspirować tym co sprawdzone.
Spacerując po różnych blogach, przeglądając stale czasopisma wnętrzarskie czuję się uczennicą. Widzę jak mój smak i gust ewoluuje odkąd zaczęłam żyć blogowo może na razie w większości w samym umyśle bo już w tej obecnej przestrzeni niewiele z czego się cieszy mąż zmienić mogę choć mam wielkie chęci do zmian.
Czekam na przestrzeń nową kiedyś do zasiedlenia i w związku z nią szukam inspiracji, ciągle szukam i ciągle sobie wyobrażam jak tam będzie. A będzie przepięknie.
Nie sądziłam, że klasyczne piękno śnieżno białych haftowanych obrusów, elementy srebrnej zastawy staną się w moim wyobrażeniu cechą najwyższego smaku.
Preferowałam dotąd kolorowe radosne ściany - zmieniła to Ola z Home Harmony, miałam dwa obrusy piękne, kolorowe - poszerzyła mi horyzonty myślenia o nakryciu stołu Alicja z Arte Ego pokazując jaki smak tkwi w nobliwych obrusach czystej bieli, ozdobionych haftem. Spodobała mi się czysto biała porcelana wypatrzona u wielu,nie nowoczesne lecz ponadczasowe, klasyczne jej fasony, srebrne elementy zastawy takie jak: tace, cukiernice, patery, sztućce. Taka w tych przedmiotach tkwi elegancja i klasa, że aż trudno, mi pojąć ,że też wcześniej tego nie dostrzegłam, nie doceniłam.
Ustawiając się na drugim biegunie rozumienia życia, myślę sobie jednak też czasem - przecież nie samym mieszkaniem i drobiazgami człowiek żyje,życie tworzy tyle innych dziedzin zatroskania, to są tylko przedmioty. Gromadząc je wokół siebie, coraz to inne, gustowniejsze i niepowtarzalne można się zatracić, można stać się więźniem martwych dóbr a ludzie wokół nas w tylu przypadkach nieszczęśliwego losu nie mają co do dziurawego garnka włożyć.Nie mają nadziei na swobodę w kreowaniu swoich wnętrz. Przecież wystarczyłyby nam równie dobrze do egzystencji stół, łóżko, mebel, krzesło, miska i kubek.Czyż to nie daje wolności od przedmiotów? Tak sobie mędrkując czuję niekiedy wyrzut sumienia, że ja zachwycam się marnością, że chcę otaczać się rzeczami.
Jednak przedmioty te wybrane spośród innych, bliższe sercu z uwagi na swoje piękno,estetykę, przemowę z jakiegoś powodu są nam potrzebne- tworzą nasz najbezpieczniejszy świat,określają nas, mogą służyć naszej duszy- to ważne by mieć taką przestrzeń gdzie atmosfera przytulności, wyśnionego zacisza, napisana przez nasz indywidualizm, daje nam odczucie najwspanialszego miejsca na ziemi, do którego warto, trzeba wracać.
Taki dom trzeba stworzyć dla dzieci żeby czuły czym jest ten DOM, że można za nim bardzo tęsknić, żeby chciały do niego wracać także w latach swojej dorosłości, żeby miały piękne wspomnienia na zawsze.
Nie tylko zresztą dla dzieci- dla męża, dla żony,bliskich, dla siebie samych w końcu żebyśmy mieli ochotę być w domu całą swoją istotą, wracać na skrzydłach z wszelkich innych miejsc,żeby mieć siłę zmierzyć się z rzeczywistością poza naszym domem bo wiemy, że jakby nawet tam na zewnątrz się nam zwaliło na głowę za dużo to jest gdzie powracać, i że DOM to miejsce doprawdy wspaniałe.
Te wszystkie gustowne, piękne przedmioty z materiałów szlachetnych, wiekowe mają swoje niemałe ceny. Warte są najprawdopodobniej i takich cen ale są poza łatwym zasięgiem większości.
Ostatnio zachwyciła mnie pewna srebrna taca, spodobał mi się bardzo opisany niedawno obrus. Nie dane mi obecnie ich mieć. Jednak obrus wiekowy, pięknie haftowany a znaleziony w second handzie za grosze oraz paterę za zł 6 z delikatnym rysowanym wzorem mogłam mieć od teraz.
Spacerując po różnych blogach, przeglądając stale czasopisma wnętrzarskie czuję się uczennicą. Widzę jak mój smak i gust ewoluuje odkąd zaczęłam żyć blogowo może na razie w większości w samym umyśle bo już w tej obecnej przestrzeni niewiele z czego się cieszy mąż zmienić mogę choć mam wielkie chęci do zmian.
Czekam na przestrzeń nową kiedyś do zasiedlenia i w związku z nią szukam inspiracji, ciągle szukam i ciągle sobie wyobrażam jak tam będzie. A będzie przepięknie.
Nie sądziłam, że klasyczne piękno śnieżno białych haftowanych obrusów, elementy srebrnej zastawy staną się w moim wyobrażeniu cechą najwyższego smaku.
Preferowałam dotąd kolorowe radosne ściany - zmieniła to Ola z Home Harmony, miałam dwa obrusy piękne, kolorowe - poszerzyła mi horyzonty myślenia o nakryciu stołu Alicja z Arte Ego pokazując jaki smak tkwi w nobliwych obrusach czystej bieli, ozdobionych haftem. Spodobała mi się czysto biała porcelana wypatrzona u wielu,nie nowoczesne lecz ponadczasowe, klasyczne jej fasony, srebrne elementy zastawy takie jak: tace, cukiernice, patery, sztućce. Taka w tych przedmiotach tkwi elegancja i klasa, że aż trudno, mi pojąć ,że też wcześniej tego nie dostrzegłam, nie doceniłam.
Ustawiając się na drugim biegunie rozumienia życia, myślę sobie jednak też czasem - przecież nie samym mieszkaniem i drobiazgami człowiek żyje,życie tworzy tyle innych dziedzin zatroskania, to są tylko przedmioty. Gromadząc je wokół siebie, coraz to inne, gustowniejsze i niepowtarzalne można się zatracić, można stać się więźniem martwych dóbr a ludzie wokół nas w tylu przypadkach nieszczęśliwego losu nie mają co do dziurawego garnka włożyć.Nie mają nadziei na swobodę w kreowaniu swoich wnętrz. Przecież wystarczyłyby nam równie dobrze do egzystencji stół, łóżko, mebel, krzesło, miska i kubek.Czyż to nie daje wolności od przedmiotów? Tak sobie mędrkując czuję niekiedy wyrzut sumienia, że ja zachwycam się marnością, że chcę otaczać się rzeczami.
Jednak przedmioty te wybrane spośród innych, bliższe sercu z uwagi na swoje piękno,estetykę, przemowę z jakiegoś powodu są nam potrzebne- tworzą nasz najbezpieczniejszy świat,określają nas, mogą służyć naszej duszy- to ważne by mieć taką przestrzeń gdzie atmosfera przytulności, wyśnionego zacisza, napisana przez nasz indywidualizm, daje nam odczucie najwspanialszego miejsca na ziemi, do którego warto, trzeba wracać.
Taki dom trzeba stworzyć dla dzieci żeby czuły czym jest ten DOM, że można za nim bardzo tęsknić, żeby chciały do niego wracać także w latach swojej dorosłości, żeby miały piękne wspomnienia na zawsze.
Nie tylko zresztą dla dzieci- dla męża, dla żony,bliskich, dla siebie samych w końcu żebyśmy mieli ochotę być w domu całą swoją istotą, wracać na skrzydłach z wszelkich innych miejsc,żeby mieć siłę zmierzyć się z rzeczywistością poza naszym domem bo wiemy, że jakby nawet tam na zewnątrz się nam zwaliło na głowę za dużo to jest gdzie powracać, i że DOM to miejsce doprawdy wspaniałe.
Te wszystkie gustowne, piękne przedmioty z materiałów szlachetnych, wiekowe mają swoje niemałe ceny. Warte są najprawdopodobniej i takich cen ale są poza łatwym zasięgiem większości.
Ostatnio zachwyciła mnie pewna srebrna taca, spodobał mi się bardzo opisany niedawno obrus. Nie dane mi obecnie ich mieć. Jednak obrus wiekowy, pięknie haftowany a znaleziony w second handzie za grosze oraz paterę za zł 6 z delikatnym rysowanym wzorem mogłam mieć od teraz.
4 komentarze:
Piękny obrus,uwielbiam białe obrusy.
Piękne przedmioty tworzące harmonijną całość .
Mówi się , że każdy jest kowalem własnego losu ...mysle ,że do wnętrz także się to odnosi ...tworzymy je takie , w jakich czujemy sie najlepiej a że nasze upodobania ewoluują bo i muszą skoro my sami sie zmieniamy , dojrzewamy , nabywamy doświadczeń życiowych to i nasza najbezpieczniejsza przestrzeń wraz z nimi ...i tak powinno być To sie nazywa mądrość a nie wstyd ..Najgorszą rzeczą jest gdy naszą przestrzeń tworzy ktoś inny wg katalogu czy własnych upodobań na miarę tego co akurat jest najmodniejsze ...sorry trochę się rozpisałam :) Pozdrawiam ciepło
Pięknie :) i podpisuję się pod każdym Twoim słowem :) Pięknie napisane :)
Pozdrawiam Cie :)
Z przyjemnością przeczytałem ten post. Fascynacja tym co dawne dopadła nie tylko Ciebie.
http://www.muzeumtechniki2006.republika.pl/
Prześlij komentarz