czwartek, 9 kwietnia 2009

Wielki Czwartek


To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!»(Łk 22,20)


Cud w Stich, Niemcy, rok 1970

We wtorek, 9 czerwca, o godzinie ósmej wieczorem, szwajcarski kapłan przygotowywał się do odprawiania Mszy Świętej w kaplicy w Stich.
W czasie Mszy Świętej, zaraz po Konsekracji, zauważył on maleńką plamę krwi na korporale. W momencie Podniesienia Kielicha dostrzegł następną plamę krwi.
Po odprawieniu Mszy Świętej kapłan schował płótna w bezpieczne miejsce i udał się natychmiast do chorego duszpasterza parafii - w którego zastępstwie odprawiał Mszę Świętą.
Obaj kapłani razem zbadali płótna, nie znajdując żadnego naturalnego wyjaśnienia dla pojawienia się śladów krwi. Postanowili odesłać płótna do laboratorium chemicznego w celu dokonania badań naukowych
Badania przeprowadzane były bez ujawniania skąd pochodzą. Rezultaty czterech analiz wykazały, że plamy pochodzą od ludzkiej krwi. Co więcej, dyrektor laboratorium klinicznego stwierdził, że w jego przekonaniu krew ta musiała pochodzić od człowieka cierpiącego agonię.
W miesiąc później, 14 lipca 1970 roku, ten sam kapłan przygotowywał się do odprawienia Mszy Świętej. Sprawdził ze specjalną uwagą stan ołtarza, obrusa, korporałów oraz kielicha stwierdzając, że są w pełni czyste i nieuszkodzone. W czasie Mszy Świętej, po Konsekracji, na korporale pojawiły się ponownie plamy krwi. Na każdej plamie wyraźnie rysował się kształt krzyża. Kapłan obrócił się lekko i dał znak kościelnemu by podszedł bliżej. Gdy kościelny ogarnięty zdumieniem wpatrywał się w plamy krwi, kapłan udzielał Komunii Świętej. Po zakończeniu Mszy Świętej kapłan zaprosił wiernych do ołtarza, by na własne oczy ujrzeli to cudowne zjawisko.
Podobnie jak poprzednio postanowiono przebadać plamy ale w innym laboratorium.
Wyniki badań, stwierdziły że plamy spowodowane były ludzką krwią.

Kolejne z wielu naukowych potwierdzeń Przemiany chleba w Ciało Pańskie


"Smutna jest dusza moja aż do śmierci, zostańcie tu i czuwajcie" (Mk 14.34)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pozdrawiam serdecznie i Radosnych Świąt życzę

elka pisze...

CÓŻ POWIEDZIEĆ WIĘCEJ MAM
Zdrowych wesołych świąt życze

Unknown pisze...

Bez słów,a jakże wymowne...
Pogodnych i rodzinnych świąt życzę.

joanna pisze...

Piękny post ze ślicznymi ilustracjami...
Wyjątkowych Świąt życzę Ci, Kamilo :)) I pozdrawiam :)

Sara pisze...

Udanych, cudownych Świąt!

Podzielę się z Tobą myślą zasłyszaną od znajomego, że jednym z wielu cudów okołokomunijnych jest też to, że przy Stole Pańskim spotykają się ludzie, którzy by normalnie nigdy na siebie nie popatrzyli, nigdy ze sobą nie jedli, ze względu na np. różnice społeczne, sympatie i antypatie, różne sposoby życia, odległość wreszcie itd. To jest niesamowite, że udało ich się jednak razem zebrać przy Stole. I czy chcą czy nie, są razem i tyle.

Sama Komunia jest cudem.

Osobiście nie potrzebuję innych czy dodatkowych, ale znów - ludzie są tak różni i tak ma być.

Całuję (można?)

Kasia pisze...

Pięknie!

Życzę Kamilo, chwil refleksji, wspólnego rodzinnego świętowania...
by świątecznej radości wystarczyło na wiele miesięcy...

Wesołych Świąt życzę!

Kamila pisze...

Kochane moje Baby- cóż to zabrzmi głupio ale mam dla Was najcieplejsze najserdeczniejsze uczucia w te święta i poza nimi, a życzenia złożę Wam w Wielką Sobotę ok?