Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mój Zakamarek - to moje zaciszne miejsce, w którym czuję się bezpiecznie, mój dom z tym wszystkim co tworzy jego klimat, moi bliscy, moje psy, moje urokliwe miejsca, moje pasje, mój wewnętrzny świat, w którym dzieje się tyle.
W tym cichym zakątku, wśród codzienności dokonują się właśnie niepozorne cuda - każdego dnia. Każdego dnia coś się wydarza, nawet gdy jest to tylko drobnostka - coś każe przystanąć, pomyśleć, coś zachwyca, coś wzrusza, dotyka serca w przeróżny sposób, czasem tylko muśnie subtelnie niczym skrzydłem motyla... I to są właśnie te różności, które chcę tu zatrzymać- by nie straciły swej mocy, by nie zblakły - utracone w czasie.
5 komentarzy:
Faktycznie bardzo piękna pieśń, słucham jej niemal bez przerwy i łzy same cisną mi się do oczu...
Pozdrawiam świątecznie Kamilo, niech Zmartwychwstały Chrystus Ci błogosławi.
z serca dziękuję za piękną pieśń, wzruszające reprodukcje i słowa tchnące nadzieją Tą Wielką i tą mniejszą, że wiara nie musi być przedmiotem wstydu, moc pozdrowień, Ania
Dziękuję, że mi przypomniałaś o tej pieśni... Robiliśmy do niej układ "taneczny" na jednych rekolekcjach :)
Dziękuję Wam za to, że w tej przestrzeni bloga mogę bez narażania się na niefajne reakcje mówić o Tym, którego tak kocha moje serce.W świecie nie zawsze tak jest.Niestety.
Kamilko niefajne można wymoderować :o) coraz mniej mam obiekcji na ten temat. Jeśli Chrystus jest dla mnie najważniejszy, rzeczywisty i nie ma nic wspólnego z pustymi obrzędami, to dlaczego mam spuszczać głowę? Przecież gorąca wiara daleko leży od stereotypowych wyobrażeń, a prawdziwi Katole są po prostu fajni :o) z resztą każdy wierzący w Boga, każdy poszukujący jesst ciekawą osobą, osobowością i pięknie się rozmawia nocną porą!
Prześlij komentarz