Pośród zabiegania i nadmiaru spraw, gdy wiem, że i tak nie zdążę tego wszystkiego okiełznać by zdążyć, powracam do tej jakże często przeze mnie oglądanej fotografii.
Lubię sobie na nią popatrzeć, wręcz pomedytować gdy czuję już prawie, że moje ciało nie nadąża za duszą, że się niebezpiecznie rozmijają i że zaraz się pogubią.
Jest w tym kadrze tyle błogiego istnienia po prostu, oderwania się od czasu, miejsca, rzeczy, spraw, które naglą i narzucają rangę swojej ważności, że lubię wbrew wszystkiemu co ważne i czeka, czeka, niecierpliwie czeka, przysiąść i sobie na tę fotografię popatrzeć i poczuć się tak jak ta dziewczyna.
Lubię sobie na nią popatrzeć, wręcz pomedytować gdy czuję już prawie, że moje ciało nie nadąża za duszą, że się niebezpiecznie rozmijają i że zaraz się pogubią.
Jest w tym kadrze tyle błogiego istnienia po prostu, oderwania się od czasu, miejsca, rzeczy, spraw, które naglą i narzucają rangę swojej ważności, że lubię wbrew wszystkiemu co ważne i czeka, czeka, niecierpliwie czeka, przysiąść i sobie na tę fotografię popatrzeć i poczuć się tak jak ta dziewczyna.
6 komentarzy:
Kamo, zapraszam po wyróżnienie :)) i dziękuję za piękne słowa, które od Ciebie dostałam :)))
Zdjęcie jest niesamowite , wyzwala całą game uczuć ... Pozdrawiam serdecznie
Faktycznie niesamowita fotografia :)
Toni Frisell :) Też lubię.
Taka ziemska , a zarazem nieziemska ta fotografia ,,, piekna .
Pozdrawiam Dagmara
O tak, niesamowite zdjecie... Aczkolwiek we mnie wyzwala raczej strach, przed woda niestety :/
Samo zdjecie jednak z artystycznego punktu widzenia piekne :)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz