niedziela, 18 stycznia 2009

Długo szukałam na przeróżne sposoby nazwy wydawnictwa, które najczęściej wydawało jej zdjęcia ponieważ właśnie tu jest klucz do rozwiązania zagadki, być może jest to właśnie zakład jej ojca. Skrót nazwy firmy wpisanej w koło brzmi RPH. Poznałabym wtedy może jego a tym samym jej nazwisko, dowiedziałabym sie czegoś bezpośrednio o rodzinie. Dotarłam do szczegółowych informacji o kilku wydawnictwach ale niestety nie o tym. Skrót RPH znajdujący się w logu z niekiedy towarzyszącą mu sylwetką galopującego konia w dolnych rogach pocztówek, nie został jednak przeze mnie rozwikłany, mimo starań.



Ciekawe też jakiej dziewczynka była narodowości, sądzę, że najprawdopodobniej angielskiej lub niemieckiej. Pocztówki z okresu świątecznego z jej osobą zawierają zarówno niemieckie jak i angielskie opisy. Były wydawane zaś przez co najmniej 5 zakładów fotograficznych z tego okresu wypuszczających w obieg pocztówki tego typu.

Nie udało się jak dotąd odnaleźć dowodów fotograficznych w postaci zdjęć, pocztówek czy wzmianek o tym, że nadal pozowała w roli modela w wieku dorosłym. Intryguje mnie jak wyglądała jako dorosła kobieta? Czy uroda jej jeszcze bardziej rozkwitła? Czy może przeciwnie dorosły wiek, upływające lata przysporzyły jej trosk,chorób pod których brzemieniem jej piękno przybladło.

Wiadomo jedno na pewno, że pozowała przynajmniej od 4 roku życia, znane są jej portrety jeszcze z okresu gdy miała około 12 lat. Datowanie niektórych pocztówek wskazuje, że dziewczynka urodziła się ok. 1905 roku.

Na niektórych fotografiach towarzyszy jej podobna nieco do niej dziewczynka, niektórzy są zdania że nasza Mistery Girl miała siostrę, a może nawet siostrę bliźniaczkę, lub dwie siostry, które też pozowały. Faktycznie jedna z dziewczynek pozujących z nią ma podobne do niej rysy.







Istnieje też kilka pocztówek w scenkach macierzyńskich z kobietami, któraś z nich kto wie być może jest rzeczywiście jej matką.







Jest dużo spekulacji, domysłów. Nic jednak nie jest pewne.

Będę dalej szukała ale na razie dla nas musi pozostać nadal "Mistery Girl".



Wybaczcie mi brak opanowania w serwowaniu Wam zdjęć , zastanawiałam się czy nie stwierdzicie, że gruba przesada ale chciałam Wam pokazać w pełni ten mój radosny choć mozolny wysiłek przetrząśnięcia netu wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu naszej małej piękności.

Dla Ciebie Anne i dla wszystkich miłośniczek, miłośników tej twarzy, których znam.




A oto reszta wyszukiwanej sztuka po sztuce z przestrzeni netu kolekcji:





































nadesłane przez Was dla dobra śledztwa:








Brak komentarzy: