niedziela, 4 stycznia 2009

Iście zimowa aura

Nareszcie mój blogowy śnieg wspomagający naszą polską ostatnimi laty skromną zimę posypie na fotki prawdziwie zimowej urody. Zaledwie krótki spacerek, bo nawet najsolidniejsze buty nie oszczędziły dziś przed zimnem naszych stóp, spacer celem rozglądania się na dalszą przyszłość za miejscem na, jak to Anglicy szumnie zwą własną posiadłość.
Wspaniale jest poczuć zimę, przemrozić sobie nieco nos i uszy, pogonić rozbawione miękkością, sypkością i białością śniegu psy. Dla nich śnieg to wciąż nadzwyczaj ciekawe zjawisko- dostają bzika po prostu.
Od połowy spaceru musiałam jednak Franka nieść na rękach i na niego chuchać bo psisko tak się telepało a oprócz tego lekko zaniemogło i z przemrożenia nóżek zaczęło biegać uparcie na trzech łapach oszczędzając tę swoją kiedyś kontuzjowaną. Parę chwil jednak w nagrzanym samochodzie i już nam wszystkim było cieplutko.





1 komentarz:

Anonimowy pisze...

I mazury zasypało :) pięknie jest, tylko niestety wolne się skończyło i trzeba było wrócić do obowiązków więc i na pomorze, a tutejszej zimy, zwłaszcza tej miejskiej - szczerze nie cierpię.. wolę radosny, rześki, szczypiący w poliki wschodni mrozek - jakaś lokalna patriotka ze mnie :D
Psiaki na pewno przeszczęśliwe :)
Pozdrawiam ciepło :)